Forum

thymallus

Poczytajcie i ciekawy jestem jak będzie wyglądał streamer na piranie [link widoczny dla zalogowanych]

Grzes D.

Moze streamer bedzie imitowal noge lub reke....

Bolo

Nio dziekuje jakby taka ławica piranii wpadla mi na bystrzyce...
Szybko by mi moje pstrażki i lipionki wytlukly Smutny

Gdybym mieszkal w Krakowie to chyba bym spolecznie stal nad rzeka z kawałem wołowiny nabitym na haczyk i wycinal te szkodniki.
Ludzie nie maja wyobrazni Smutny

pozdrawiam

cygant

Wyobraźni ani rozumu, zarówno Ci co je wylewają do wody, jak i ci co piszą bzdety - nie wszystkie piranie są krwiożerczymi bestiami, akurat te co występują w sklepach zoo. są częściowo lub całkowicie roślinożerne i na pewno nie obedrą ze skóry kogoś kto włoży ręke do wody Mruga

A tak na marginesie jak ktoś chce połowić pielęgnic, mieczyków i gupików na wędke to niech jedzie na ciepły kanał w Nowej Hucie.

marysia

Przecież ten gatunek nie przetrwa zimy. Nie ma takiej możliwości. Nawet woda zrzucana z elektociepłowni nie zapewni im odpowiednich warunków bytowania. Nie wiem jaka jest otymalna temperatura dla tego gatunku, ale conajmniej 20 stopni?
Kolejna rzecz - jakość środowiska w jakim ma żyć. Przecież wiadomo, że Wisła to ściek.

cygant

Biorąc pod uwage dane książkowe i tabelaryczne to w większości wód by ryby nie żyły Wesoly

, a pstrągów np. w rabie u pana Józefa nie powinno być wcale. Rybki potrafią się przystosować, i to całkiem nieźle..bo jak inaczej wytłumaczysz gatunki "akwariowe" w ciepłym kanale w N.Hucie?? żyją i mają się dobrze, a Wisła czyści się z roku na rok.....

Bolo

Jak do mnie braciszek przyjedzie to zamieszcze na forum zdjecie szramy na jego rączce po próbie odławiania moich piranii Mruga

Mialem je niegdys w akwarium. Pirania wyszarpnela mu kawałek ciała - około pół centymetra sześciennego ubytku.
Marysia nawet zna braciszka - to Irek Wesoly

A i mam nadzieje ze zima wykonczy te zakały. trochie czytalem na ich temat i powiem szczerze ze to sa dosyc agresywne bestje - w odpowiednio dużej ławicy moga byc zagrozeniem dla pedzonego nad wode bydła jak rownież dla ludzi... Nie marzy mi sie spotkanie z pirania ktora czule caluje mnie w szyje przegryzajac tętnice... Mam tez takie czesci ciala, do ktorych jestem baaaardzo przywiązany Mruga

pozdrawiam

Ruki

Piranie w małych grupach są płochliwsze od przykładowo lipienia, dopiero stada powyżej 100 sztuk nabierają śmiałości i wybierają się na miesne schadzki. Dotyczy to tylko piranii drapieżnych z których w naszym handlu dostępne są chyba tylko piranie czerwone, reszta to piranie roślinożerne, całkowicie niegroźne dla człowieka.
Już częściej mnie potokowce dogryzły, ile razy to przez nie krwawiłem(kto był na zarybieniu Raby to widział) to piranii się nie obawiam. Smile