Forum

Kuba Chruszczewski

Jak mój syn miał pewnie około 2-3 lat, to układałem dla niego jakieś wierszyki, o czym?...no przecież , że o rybach Wesoly

.
Oto próbka:

Za głazem w strumieniu
Gdzie woda się pieni
Od wiosny już mieszka rodzina lipieni
Pięć much kolorowych miej zawsze w kieszeni
Gdy idziesz odwiedzić
Rodzinę lipieni

No Panowie, a jak tam u Was w kwestii poezji?...
Wink

Kuba Chruszczewski

Nikt

Nie wierzę Laughing

...

Grzes D.

Przewodnik Kuba na ryby prowadzi
Wszyscy sa radosni szczesliwi i radzi
Muche nam pokaze, powie jak ja podac
Jadac z nim na ryby nie bedziesz zalowac.
Gdy wieczorem siadziesz przy schlodzonym pivie
opowie ci rozne historie prawdziwe
o ludziach o rybach o przynetach wszelkich
przygodach tych malych i tych calkiem wielkich
Moral jeden tylko z historii wynika
Nie ma ponad Kube lepszego... PRZEWODNIKA !!!

Sory Kuba ze troche Czestochowa traci ale sklecilem cos takiego na biegu w czasie lekcji..... ratujac honor forumowych wierszokletow

Janusz Kitowski

Pięknie to Grzesiu ująłeś. Laughing

Właśnie taki jest Kuba. Pięknie śpiewa i gra na gitarze. Wink

tonkin

Brawooooo

Jeszcze raz potwierdzona zostala nazwa FORUM Wink

tonkin

Grzes D.

Ze wzgledu na to ze zapozno sie urodzilem i nie doswiadczylem rybnosci rzek lat 60 dzikosci wody ciezkich wedek i innych przyjemnosci.... tak mnie czasm nachodzi:

Bilet chce wykupic tylko w jedna strone
Do miejsca gdzie wszystko zostalo stworzone
Do szeptu lesnego, do szmeru strumyka
Gdzie horyzont ma rzeke codziennie spotyka
Pojade z Bobrami ich tamy budowac
Chruscika pozdrowic i jetke kopiowac
Łąka dla mnie zagra owadow skrzydlami
Piesn o wodzie tkana mymi marzeniami
Wtedy wedke z leszczyny zarzuce w odmety
skocz kochany pstragu do mojej przynety
Ty mi dasz spelnienie ja ci zycie zwroce
Wtedy to szczesliwy do domu powroce
By wieczorem sluchac wrod roju owadow
Sluchac twych donosnych za zakretem splawow
I juz nie chce wracac. Do zajec do tloku
Tu zostane wiecznie z leszczyna przy boku
Z przyjacielem pstragiek, kolega lipieniem
Tego zycia nigdy na inne nie zmienie...

Znow traci Czestochowa i amatorszczyzna ale tylko tak umiem Smutny

Kuba Chruszczewski

No Grzesiu, wzruszyłem się Embarassed

...

A to drugi mój mini -wierszyk:

Ja w sumie nie rozumiem
Jak można być takim sumem?...
Nie dość, że wąsy ma długie,
Nie dość, że mieszka nad Bugiem,
To jeszcze kaczęta zjada...
A to już naprawdę przesada!

Grzes D.

To ja z kolekcji rymow czestochowskich fonetycznie:
Koń zdech...
lezy niech !!!

Grzes D.

napisz lepiej....
Nie rozumiesz duszy natchnionego atrysty ty przyziemny..... kolegą Mruga

Czemu wszystko musi byc wysmiane?

ps a swoja droga praca z mlodzieRZOM oglupia podobnie jak komunikatory

Jerzy Miceusz

Grzesiu tak mi sie spodobal twoj wiersz ze pozwolilem go sobie zamiescic na swojej stronce Oczywiscie z twoim podpisem mam nadzieje ze sie nie pogniewasz o to
Naprawde bardzo spodobal sie mi ten wiersz ..ta tesknota w nim zawarta

Grzes D.

oczywiscie nie mam nic przeciwko. Fajnie ze sie komus podoba.
(dopiero teraz zauwazylem tem post - nie ma to jak zaplon co?)

Jerzy Miceusz

Wiersz jest na stronie :
[link widoczny dla zalogowanych]